Wiele osób mających już kredyt hipoteczny w pewnym momencie w życiu potrzebuje większego metrażu. Niektórzy traktują pierwszą kupioną nieruchomość jako przejściową, innym powiększa się rodzina i zauważają, że jednak zrobiło im się za ciasno. Bez względu na motywację, szukają albo większego mieszkania, albo domu. Pozostaje jednak pytanie – sprzedawać obecną nieruchomość czy zostawić ją pod wynajem?

Kredyt hipoteczny bierzecie zazwyczaj na 20, 25 albo 30 lat. W tym okresie bardzo dużo może się zmienić – najczęściej takie zmiany dotyczą powiększenia rodziny. Wtedy, gdy na świecie pojawiają się dzieci, okazuje się, że dotychczasowe mieszkanie staje się nieco za małe. Nie ma w tym nic szokującego. Czasami niektórzy specjalnie kupują np. kawalerkę, bo na tyle ich stać na pewnym etapie, żeby później zamienić ją na trzy pokoje. Ci, którzy trafiają do mnie z pomysłem powiększenia mieszkania albo kupna domu, zadają sobie jedno podstawowe pytanie – sprzedawać obecną nieruchomość i dopiero wtedy kupować nową czy zostawić już posiadaną i później zdecydować co z nią dalej zrobić?

Zamiana mieszkaniaZamiana mieszkania – wkład własny i zdolność kredytowa

Odpowiedź jest prosta: jeśli dysponujecie zdolnością kredytową, żeby spłacać równocześnie dwa kredyty, czyli dwie raty oraz macie pieniądze na wkład własny na zakup nowego mieszkania, to lepiej nie sprzedawać posiadanej nieruchomości tylko kupić drugą. Ale… wiele osób nie będzie miało wkładu własnego potrzebnego do zakupu nowego lokalu bez sprzedaży obecnego.

Wtedy tak naprawdę sytuacja jest jasna. Pozostaje problem dwóch przeprowadzek. Przy sprzedaży obecnego mieszkania trzeba się gdzieś wyprowadzić, a potem już po zakupie nowego, przygotować się na drugą przeprowadzkę w krótkim czasie. Oczywiście można starać się zsynchronizować obie transakcje.

Pamiętajcie, że zawsze przy sprzedaży swojego mieszkania możecie zaproponować, że chcecie w nim pomieszkać jeszcze kilka miesięcy. W praktyce sprzedajecie nieruchomość, dostajecie pieniądze, ale nadal tam mieszkacie. Kupujący dosłownie wynajmuje Wam lokal na jakiś czas, za co oczywiście płacicie. Wtedy jednocześnie macie już pieniądze na wkład własny i możecie szybko starać się kupić nowe mieszkanie, żeby ograniczyć liczbę przeprowadzek do jednej.

Czasami sprzedaż obecnego mieszkania jest konieczna także dlatego, że nie ma zdolności kredytowej na opłacanie dwóch rat kredytu jednocześnie.

Więcej o zdolności kredytowej pisałem tutaj: https://jacekkur.pl/bank-sprawdza-zdolnosc-kredytowa/

Zatem jeśli ktoś zastanawia się nad kupnem nowej nieruchomości, powinien sobie zadać pytania: czy dysponuję wkładem własnym na kolejne mieszkanie? Czy mam wystarczającą zdolność kredytową na dwie raty? Nie znacie odpowiedzi? Skontaktujcie się z Centrum Kredytów Hipotecznych, a my telefonicznie to zweryfikujemy i będziecie wiedzieć, co robić dalej.

Przeszkody w uzyskaniu kredytu hipotecznego

A jakie mogą być przeszkody? Jeżeli macie obecnie już dwa kredyty hipoteczne i chcecie wziąć trzeci, to może być z tym kłopot. Wiele banków nie akceptuje takiej sytuacji. Dla większości maksymalna liczba kredytów wynosi dwa – włącznie z tym nowym. Wtedy trzeba najpierw spłacić jedno zobowiązanie, aby wziąć kolejne.

Oczywiście są banki, dla których liczba kredytów nie ma większego znaczenia, ale jest ich niewiele. Czasami przy próbie zaciągnięcia kolejnego zobowiązania okazuje się, że np. macie do wyboru jeden lub dwa banki na rynku, a ich oferty nie wyglądają najlepiej. Wtedy trzeba przekalkulować, co się bardziej opłaca, czy brać gorszy kredyt, czy pozbyć się wcześniej jednego z dotychczasowych.

Istnieją również takie banki, które przy drugim kredycie pytają, po co Wam kolejna nieruchomości, skoro macie już jedną. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ kredyty hipoteczne są przewidziane na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Stąd też banki obawiają się udzielania zobowiązań w celach inwestycyjnych, bo do tego stworzono inne produkty hipoteczne – droższe. Na szczęście takich bardzo dociekliwych banków jest stosunkowo niewiele.